Och, dawno mnie tu nie było. Oto moje nowości, zużycia oraz kilka zdobień.
Oh, I haven't been here for a long time. Here are some new stuff, used products and manicures.
Najpierw zakupy z Hypnotic Polish - 4 lakiery, jeden top i 2 płytki.
First my shopping at Hypnotic Polish - 4 nail polishes, 1 top coat and 2 stamping plates.
Quixotic Polish Love Potion no 9 - wygląda bardzo ładnie, ale zmywanie tego lakieru to masakra.
Quixotic Polish Love Potion no 9 - it looks beautiful, but removing it was a nightmare.
Wakeup Cosmetics Power Flamengo - piękny energetyczny róż, idealny na lato.
Wakeup Cosmetics Power Flamengo - beautiful energetic pink, perfect for summer.
Truskawkowe mani z lakierem Llums nr 06 - dostałam go od partnera z jego wakacji w Serbii - uwielbiam taki odcień czerwieni, ale lakier tak strasznie śmierdzi, że wyląduje w koszu, nawet nie pomalowałam nim drugiej dłoni.
Strawberry manicure with Luums no 06 - I got it from my partner from his holiday in Serbia - I love this shade of red, but the polish stinks. It smells so bad that I even didn't use it on my second hand and I will throw it away.
Lakier Melissa kupiony we Włoszech - nie miałam co do niego wielkich oczekiwań, a okazał się bardzo fajny, nie potrzebował białej bazy. Również idealny na lato.
Nail polish Melissa - I bought it in Italy, I didn't expect anything spectacular, but it turned out to be very good polish, it didn't need white base. It is also perfect for summer.
Lady Venezia Travel 24 - zakochałam się w tym lakierze, jest cudowny.
Lady Venezia Travel 24 - I'm in love with this polish, it's gorgeous.
Funny Make Up - musiałam kupić ten lakier dla samej nazwy. Jest całkiem dobry, ale potrzebuje 3 warstw.
Funny Make Up - I had to buy this polish for its name. It's quite good, but it needs 3 layers for full opacity.
Cadillacquer Mad Science 2.0 - tak bardzo podobał mi się na zdjęciach, że musiałam go mieć. Niestety, na moich dłoniach już mnie tak nie zachwyca, nie wiem czemu.
Cadillacquer Mad Science 2.0 - I loved it when I saw swatches and I had to buy it. Unfortunately, on my nails I don't like it so much, no idea why.
Na koniec niewielkie zakupy - biały lakier z Primarka i baza wyrównująca płytkę paznokcia Golden Rose, biały Wibo i bazę Eveline dostałam od mamy, bo ich nie używa. Zużycia - również małe, ta baza od OPI była naprawdę świetna, lakier do stempli Caption i mleczny Essence również bardzo lubiłam, różowy lakier z Japonii śmierdział, na szczęście miał malutką buteleczkę, preparat do skórek Sally Hansen - nie zachwycił mnie.
Last but least my small purchases - white polish from Primark and base from Golden Rose, white Wibo and base Eveline I got from my mother, because she doesn't use them. Used products - also few ones - I really loved the base from OPI, stamping polish Caption was also very good, milky Essence at some point was one of my favourite polishes, pink Para Do I bought in Japan, it was quite stinky and I was happy to finish this small bottle. Cuticle remover from Sally Hansen - it didn't impressed me.