Na zakończenie kwietnia mam dla Was lakier, który brzmi tak samo jak ten miesiąc w języku angielskim. Kupiłam go w ubiegłym tygodniu w Belgii i otworzyłam dopiero wczoraj w domu. Okazało się, że on nie ma pędzelka 😕 Na szczęście mam jakieś ze starych lakierów i udało mi się nim pomalować paznokcie. Konsystencja jest dobra, krycie standardowe - 2 warstwy i schnie szybko. Kolorek taki wiosenny (zastanawiałam się nad popielatym, ale mój facet stwierdził, że zielony jest ładniejszy). Zapłaciłam za niego ok. 15 zł - niedużo, ale nadal czuję niesmak przez ten pędzelek.
Do tego moje skórki są w opłakanym stanie mimo intensywnego dbania o nie.
For the end of April I have for you a nail polish with the same name as the current month. I bought it last week in Belgium and opened it yesterday. It turned out that it has no brush 😕 Luckily I have few spare ones from old polishes and I could use it. Application is good, opacity - 2 layers, drying time - fast. The shade is perfect for spring (I was thinking about light grey, but my partner told the green one is nicer). I paid for it less than €4 - not too much, but I am still a bit upset about the brush.
My cuticles are very dry although I take care of them as much as I can.
Użyłam także Sinful Colors Snow Me White i płytki BP-L018.
I used also Sinful Colors Snow Me White and stamping plate BP-L018.