Jak zwykle zapraszam na co miesięczne podsumowanie moich nowości i zużytych kosmetyków.
Jestem z siebie dumna, bo wydałam tylko 69 centów na jedno maleństwo, nic więcej! Przyznacie, że buteleczka jest urocza :)
Hello,
As always I`m making a monthly overview of my empties and new stuff.
I`m proud of myself, because I have spent only 69 cents for 1 small polish, nothing more! You have to admit that the bottle is cute :)
W połowie miesiąca przyjechała do mnie mama i przywiozła wygrane kosmetyki. Najśmieszniejsze jest to, że nigdy nie miałam szczęścia do wszelakich konkursów, a nagle biorąc udział w 4 rozdaniach, wygrałam 3 :)
In the middle of July my mother visited me and brought some cosmetics I won. The funny thing is that I never had had luck in any lottery and now I took part in 4 give aways and I won 3 of them :)
Najpierw szczęście uśmiechnęło się do mnie podczas rozdania u Marii z bloga maniablog.pl - otrzymałam kostkę Essie Retro revival. Następnie książkę "Japonki nie tyją i się nie starzeją" wygrałam u Pauliny z bloga nottooseriousblog.blogspot.nl - już prawie kończę, recenzja wkrótce. I na koniec próbki kosmetyków tajlandzkich i polskich przywędrowały do mnie od Magdy z bloga kociamberwpodrozy.blogspot.com. Wszystkie wygrane sprawiły mi dużo radości - dziękuję dziewczyny!
First I won mini set Essie Retro revival at Maria`s blog maniablog.pl. Next was book "Japanese women don`t get old or fat" from Paulina (nottooseriousblog.blogspot.com) - I almost finished reading, so you can expect a review soon. Last but not least some samples of Thai and Polish cosmetics from Magda (kociamberwpodrozy.blogspot.com). I`m very happy with everything - thank you ladies!
I na koniec lakiery, które sięgnęły dna: Ciate Ferris wheel, GR Rich Color nr 76 i Essence Fame fatal.
GR - świetna biel, możliwe, że jeszcze do niej wrócę. Essence - piękna głęboka czerwień, niestety u mnie odpryskiwał zazwyczaj 2-3 dnia. Ciate - piękny rozbielony błękit, nieco problematyczny - potrzebował 3 warstw i długo sechł.
And last part of today`s post is about nail polishes I finished in July - Ciate Ferris wheel, GR Rich Color no 76 and Essence Fame fatal.
GR - great white polish, probably I will buy it again. Essence - beautiful deep red, but unfortunately I saw tipwear usually second or third day. Ciate - I love this very light blue shade, but I had to use 3 layers and its drying time was very long.
To tyle na dziś. Miłej niedzieli!
That`s all for today. Have a nice Sunday!
Gratulacje wygranych rzeczy :) śliczne lakiery
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTy szczęściaro gratuluję wygranych z całego serducha :)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
Usuńgratuluję tylu wygranych ;)
OdpowiedzUsuńgratulacje wygranych! a biel od GR to moja ulubiona, aktualnie mam w szufladzie 2 buteleczki :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranych! Też kiedyś miałam takie szczęście, że wygrałam kilka rozdań z rzędu, może jeszcze wróci :D
OdpowiedzUsuńButeleczka tego pierwszego lakieru przeurocza <3
Dzięki :)
UsuńTę biel GR miałam. Też mi się udało coś wygrać w tym miesiącu - lakiery Sophin - aż zdziwiona jestem, bo raczej nie wygrywam...
OdpowiedzUsuńNo widzisz, czasem się udaje :)
UsuńAww, that bottle is so cute! <3
OdpowiedzUsuńObłędna jest ta buteleczka ;) gratuluję wygranych i życzę kolejnych!
OdpowiedzUsuńButeleczka cudo! Gratuluje wygranych, ja ostatni wygrałam opaske sutache :))
OdpowiedzUsuń