Hej,
Kolejny miesiąc za nami. Miałam ambitne plany zmniejszać swoją kolekcję, na początku nawet mi się to udawało, aż do momentu odwiedzenia Szwajcarii i Niemiec. Najpierw to co zużyłam.
Hey,
Another month has passed. I had some plans to decrease my collection, at the begining I managed to do it, until my trips to Switzerland and Germany. First my empties.
Preparat do skórek Lovely - słabo je usuwa, nie kupię ponownie.
Rimmel Pastel Perfection i KIKO Satin 415 - świetne, gdyby nie 300 innych lakierów, kupiłabym ponownie ;-)
Oliwka Can Make Tokyo - była dobra, ale Sally Hansen jest lepsza, nie kupiłabym ponownie.
Płatki nasączone zmywaczem Etos - sprawdzają się podczas urlopu albo usuwania brokatowych lakierów, raczej kupię ponownie.
Cuticle exfoliator Lovely - for me not strong enough, I will not buy it again.
Rimmel Pastel Perfection and KIKO Satin 415- great and if I wouldn`t have another 300 polishes, I would buy them again ;-)
Treatment oil Can Make Tokyo - it was good, but I prefer Sally Hansen, I would not buy it again.
Nail polish remover pads Etos - perfect to take them for holiday or remove glitter polish, probably I will buy again.
A teraz nowości.
And now the new stuff.
Cien - znaleziony w Lidlu.
Cien - found in Lidl.
Przywiezone ze Szwajcarii: Catrice z obecnej limitki Victorian Poetry, Walk of Fame i LOV - bardzo podoba mi się originalna buteleczka.
Brought from Switzerland: Catrice from current limited edition Victorian Poetry, Walk of Fame and LOV - I really like its bottle.
Znalezione w niemieckim Rossmanie i DM - Rival de Loop (czy ten podwójny zestaw i Beach Love nie przypominają Wam buteleczek Wibo?), Maybelline i Manhattan.
Found in German Rossmann and DM - Rival de Loop, Maybelline and Manhattan.
I paczuszka współpracowa z Born Pretty Store.
And products for review from Born Pretty Store.
Na koniec lakier, który mnie wkurzył i trafił do kosza - Eveline Mini Max 688. Jedyną jego zaletą jest ładny kolor. Poza tym jest bardzo rzadki i rozlewa się po skórkach, do tego je farbuje, schnie tydzień, a odpryskuje już drugiego dnia. Najpierw nałożyłam 2 warstwy i na to Insta Dri. Nawet ten top nie poradził sobie i zniszczyłam jeden paznokieć. Paznokcie malowałam wieczorem i następnego dnia w słońcu zauważyłam prześwity. Po powrocie z pracy (ok. 3 godziny przed snem) dołożyłam jeszcze jedną cienką warstwę. Zdziwiłam się widząc następnego dnia odciski z pościeli i to zadecydowało o losie tego malucha. Wędruje do kosza!
Last but not least a polish that pissed me off and I have thrown it - Eveline Mini Max 688. The only one advantage of it is a nice color. Besides that it is very thin and it spills around on cuticles and it stains them, it dries a week, but starts chipping after one day. I applied 2 layers and them Insta Dri over it. Even Sally Hansen did not manage and I damaged 1 nail. Next day in full sun I noticed that it`s not fully opaque, so i added 3rd thin layer of it around 3 hours before going sleep. I was very surprised to see some damage next day and it was the moment I decided to get rid of it. It`s in my trash bin now!
Hmm mam tę czerwień z tej serii Eveline i mi się malowało nią całkiem przyjemnie. Nie miałam z nią takich przykrych niespodzianek. Płytki są super. Ja jestem w trakcie planowania zakupu mojego pierwszego stemplowego zestawu i ciężko mi się ograniczyć do max 5 płytek :P
OdpowiedzUsuńMoże trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz?
UsuńMam tę dużą, środkową płytkę. Rival faktycznie przypomina opakowaniem Wibo!
OdpowiedzUsuńfajne nowości :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że ten lakier okazał się taki beznadziejny ;/
I like the red on you!
OdpowiedzUsuńKisses
Do usuwania skórek polecam żel z Sally Hansen ;
OdpowiedzUsuńSpróbuję :)
UsuńI'm surprised you managed to finish a few polishes with so many in your collection! Looking forward to seeing your new polishes swatched! :)
OdpowiedzUsuńThat's a shame about that red polish because it's really pretty. It deserved to end its days where it did though :D
OdpowiedzUsuńJa zmniejszałam kolekcje lakierów, zużyłam, dokończyłam 4 a dokupiłam sobie w nagrodę 6 :D Dziwne żeby czerwień taka głupia była, z czerwonymi lakierami miałam raczej dobre wspomnienia, chociaż czerwonych paznokci na sobie nie lubię:)
OdpowiedzUsuńCzyli w końcowym rozliczeniu jesteś i tak na plus ;-) Może trafił mi się jakiś wadliwy egzemplarz...
UsuńOh wow some lovely new polishes! I have seen the polishes in Lidl, but never bought any! :-D
OdpowiedzUsuńFajne lakiery:) jeśli chodzi kupowanie nowych, no cóż z naturą nie wygrasz - wiem coś o tym:)
OdpowiedzUsuń