2 lata temu podczas wakacji we Włoszech moją uwagę przyciągnął pewien kolorowy sklep, nieco podobny do naszego Inglota. To był sklep KIKO. Weszłam, stanęłam przed ścianą pełną lakierów i ... jak przystało na rozsądną osobę wybrałam 1 kolor (potem wróciłam po 2 kolejne). Zakochałam się w tej marce. Do tej pory jest to mój numer 1, więc pierwszy post będzie właśnie o KIKO.
Przed Wami KIKO nr 415 z serii Satin (limitka wypuszczona na rynek pod koniec 2012 roku).
Jest to piękny ciemny niebieski kolor - mnie kojarzy się z atramentem :) Lakier ma bardzo delikatny shimmer - ledwie widoczny zarówno w buteleczce, jak i na paznokciach.Pędzelek średniej grubości, jak dla mnie idealny. Jak sama nazwa wskazuje - wykończenie jest satynowe. Ja wolę połysk na paznokciach, więc na wierzch kładę bezbarwny lakier lub top przyspieszający wysychanie.
Trwałość - u mnie, przy codziennych czynnościach domowych, wytrzymuje 2-3 dni (jest to trochę gorszy wynik niż przy innych lakierach KIKO, ale za ten piękny kolor jestem w stanie mu to wybaczyć :))
A teraz pora na prezentację (zdjęcia wykonane w sztucznym świetle):
I co o nim myślicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz