Zauważyłam, że ostatnio na moich paznokciach najczęściej goszczą różne odcienie niebieskiego. Dziś kolejna odsłona - tym razem Essence Indigo to go z serii The darks. Jeśli chodzi o wygląd to jestem oczarowana. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale indygo kojarzy mi się z fioletowymi tonami, których w tym maleństwie jest niewiele. Bardziej nazwałabym go granatem z delikatnym duochromowym efektem.
Jak oceniam jego właściwości? Całkiem dobrze - 2 cienkie warstwy kryją idealnie, schnie szybko na delikatną satynę. Pędzelek jest prosty, cieńszy niż w serii Colour & Go - akurat to uważam za niewielki minus - trzeba uważać przy skórkach. Ponieważ malowałam paznokcie późno wieczorem, na wszelki wypadek nałożyłam Essie Good to go, żeby nie obudzić się z niespodzianką w postaci odgniotków ;-) Jak już pisałam - ten egzemplarz jest piękny. Drobinki są bardzo dobrze widoczne, nawet w cieniu. Dodatkowo w mocnym świetle pojawia się delikatna fioletowa poświata, chwilami nawet można dostrzec ciemną zieleń. Lakier wędruje do moich ulubieńców.
Co Wy na to? Lubicie takie kolory?
Zdjęcia robione w cieniu, jedynie ostatnie w słońcu.
bardzo lubie takie lakiery a ten faktycznie prezentuje sie pieknie :)
OdpowiedzUsuńŁadniutki, taki zimowo-świąteczny :d
OdpowiedzUsuńObłędny <3 Uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńAle piękny <3
OdpowiedzUsuńTaki kolor paznokci widzę w połączeniu z czerwoną bądź białą sukienką:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co niebieskie, a ten kolor jest obłędny!!!
OdpowiedzUsuńW ogóle essence mają w większości udane kolory :)
Bardzo ładny lakier! Też ostatnio używam sporo niebieskości.
OdpowiedzUsuńśliczny <3
OdpowiedzUsuńKolor prześliczny!
OdpowiedzUsuńwhat a beautiful shade
OdpowiedzUsuńŁadny kolor
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńhej to jest lakier z drobinkami czy raczej metaliczny z wykończeniem foliowym :)?
OdpowiedzUsuń