czwartek, 3 grudnia 2015

Negative space

Hej,

Nie wiem jak Wy, ale ja chyba byłam bardzo grzeczna w tym roku - dziś Mikołaj przyniósł mi 2 paczki ;-) W Holandii odpowiednik polskich Mikołajek świętuje się 5. grudnia, a tradycją jest dawanie czekoladowych liter. Z szefową znalazłyśmy nieco rozszerzoną opcję - z kilkoma innymi słodyczami i dziś cała firma została obdarowana takimi woreczkami. Tuż po tym przyszedł koordynator polskiej firmy, z którą współpracujemy. Szefowa dostała ogromne pudło naszych rodzimych słodyczy, ja mniejsze, ale też przyjemne :) Całe biuro obżerało się delicjami, michałkami i innymi :D
Czyż takie choinkowe pudełko nie jest ładne?




Niestety, po tych miłych akcentach trzeba wrócić do pracy, a tej ostatnio jest po uszy. Dlatego na początku tygodnia nawet nie miałam siły malować paznokci. We wtorek wieczorem tylko pociągnęłam je niemal bezbarwnym lakierem Hema Wet look. I tu zrodził się pomysł zrobienia negative space na kolejny tydzień projektu u Elizy. W ciągu 5 minut miałam białe stempelki. Moja płytka jest przebarwiona przez ciągłe malowanie, więc tak średnio to wygląda.



Wczoraj dodałam odrobinę błysku - Orly Sparkling garbage. O ile dobrze pamiętam, to lakier kryje po 2-3 warstwach, ale dałam jedną cieniutką, żeby uzyskać delikatny efekt. Na żywo wygląda to fajnie, zdjęcia nie oddają całego uroku. 





8 komentarzy: