O ile mój pierwszy lakier z serii Xtreme wear okazał się strasznym niewypałam i długo nie mogłam przekonać sie do kupna innych, to ten zmienił moje nastawienie o 180 stopni.
Po pierwsze - nazwa Peach Beach - czyż nie wpada w ucho? Po drugie bardzo fajny kolor. Po trzecie dobrze nakłada się - nie rozlewa, łatwo manewruje się pędzelkiem przy skórkach. Po czwarte - schnie w przyzwoitym tempie. Po piąte - cena - można go kupić już za ok. 8 zł. Szóstym punktem powinna być trwałość, ale uczciwie przyznam, że nie pamiętam (nosiłam ten lakier kilka tygodni temu).
Co o nim myślicie?
Kolorek super, bardzo wiosenny. Ja się przymierzam do zakupu paru lakierów z tej serii w promocji, która już niedługo w rossmannie:)
OdpowiedzUsuńKolorek fakrycznie bardzo przyjazny dla oka :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny kolorek, muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo miły :D mnie jak na razie tylko biały z tej serii przekonuje ;p reszta, z jaką miałam do czynienia, smużyła i ciężko było osiągnąć pełne krycie ;/
OdpowiedzUsuńU mnie Peach Beach i B-right on bardzo dobrze się spisują, ale rzeczywiście w tej serii trafiają się kiepskie egzemplarze.
UsuńKolorek bardzo przyjemny dla oka ;) niektóre lakiery z tej serii też płatają mi figle, ale Miracle Gel przypadły mi do gustu, u mnie dobrze się sprawują i seria Manicure Salon Complete jest super ;)
OdpowiedzUsuńAle śliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą serię! A kolorek ten jest rewelacyjny! <3
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńTakie odcienie niespecjalnie grają z moim typem urody, ale na twoich paznokciach b. ładnie on wygląda!
OdpowiedzUsuńCudny pastelowy kolorek:) ślicznie wygląda na Twoich paznokciach:)
OdpowiedzUsuńjakiż cudny kolor <3
OdpowiedzUsuń