Przez ostatnie dni używałam najstarszego lakieru w mojej kolekcji - ANNY green racing drag.
Idealnie nadaje się do stempli i pierwsze efekty mogłyście zobaczyć tutaj.
Jeżeli nie chce Wam się zaglądać do starego posta, to szybko napiszę, że ANNY są dostępne w Douglasie za ok. 45 zł. Mój egzemplarz ma już 4 lata. Jest dobry, trwały, ale strasznie brudzi skórki. Tak wygląda solo:
Do tego dodałam stemple z Born Pretty Store z płytki AQ16:
Wczoraj była tak piękna pogoda, że wybraliśmy się z moim ukochanyn na plażę. Początek października, a temperatura powyżej 20 stopni? Jestem za!
Powyższy wzorek na tyle przypadł mi do gustu, że postanowiłam użyć go ponownie, tyle że odwracając kolory - tym razem baza to Sally Hansen:
Miłego wieczoru!
Łaa jaki śliczny ten wzorek :)
OdpowiedzUsuń