Kilka dni temu weszłam do drogerii i na spokojnie przyjrzałam się nowej kolekcji ESSIE Dress to kilt. Od razu zaznaczę, że bardzo lubię lakiery tej firmy, a kolory w jesiennym zestawie przypadły mi do gustu. Ale...nie ma tam nic oryginalnego. Przejrzałam swoje zbiory i posiadam już podobne odcienie - różnią się trochę od Essie, jednak nie na tyle, abym skusiła się na nowe lakiery (no chyba że jak inne limitki po pewnym czasie będą o 50% tańsze ;-))
Zresztą zobaczcie same:
żródło - internet
Style Cartel vs KIKO nr 260, Partner in crime vs KIKO nr 412, Dress to kilt vs Korres nr 57
The Perfect Cover up vs KIKO nr 416, Fall in Line vs KIKO nr 346, Take it Outside vs urban jungle
Jaka jest Wasza opinia? Czy weźmiecie coś z nowej kolekcji Essie, czy też znajdziecie coś podobnego u siebie?
Faktycznie masz już podobne ;) Na Twoim miejscu w takim razie bym sobie odpuściła.
OdpowiedzUsuńja się skusiłam na minki kostkę:) i cieszę się, że nie mam pełnowymiarowych buteleczek, ponieważ (tak jak piszesz) są śliczne, ale nie aż tak oryginalne, żeby kupować je na siłę :)
OdpowiedzUsuńKiko piękne kolorki :-) ja właśnie wczoraj się na dwa skusilam :-)
OdpowiedzUsuńSama szukam tylko takich lakierów jakich nie posiadam w swoich zbiorach a Essie dość często ma bardzo do siebie podobne kolory coś jak Catrice.
OdpowiedzUsuńNiestety, Essie ostatnio pod tym względem zawodzi - zbyt dużo podobnych kolorów.
Usuń