Patrząc na buteleczkę ma się wrażenie, że w niebieskiej bazie zatopiony jest holograficzny brokat.
Rzeczywiście, baza jest niebieska, ale kolor jest mocno rozwodniony, tak że na paznokciach wygląda niemal przeźroczyście (nie obędzie się bez lakieru bazowego). To mocno mnie zaskoczyło. Jednak nie można odmówić mu uroku - wygląda bardzo delikatnie, a brokat ładnie odbija światło.
Co by tu więcej napisać - na moich paznokciach widzicie 2 warstwy OPI na białym marmurku Lemaxa. Lakier schnie szybciutko i jest delikatnie chropowaty, ale o nic nie zahacza. Niestety, po 2 dniach pojawiły się odpryski.
W świetle dziennym prezentuje się tak:
A tak z lampą błyskową:
P. S. Moje skórki przechodzą chyba "przesilenie wiosenne" - nie mogę ich opanować ;-)
ślicznie:)
OdpowiedzUsuńKolor piękny,znając mnie pewnie spróbowałabym go użyć przy pomocy gąbki.
OdpowiedzUsuńNie porwał mnie jakoś szczególnie ;)
OdpowiedzUsuńkolor piękny podoba mi się!
OdpowiedzUsuńOOOo DZIĘKUJĘ bardzo mi miło. calkiem fajny efekt, chociaż myślalam że będzie intensywniejszy
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńMam coś podobnego: lakier OPI z kolekcji K. Perry. Też nie kryje mocno, toteż kładłam go na niebieski w podobnym odcieniu. Ten twój też śliczny :)
OdpowiedzUsuń