Lakiery mają zaledwie od kilku do kilkunastu ml pojemności a i tak trudno zużyć całą buteleczkę...
Im więcej ich mam, tym częściej zdarza się, że dany kolor wyląduje na moich paznokciach raz i zostaje zamknięty w szufladzie na miesiące. Dlatego postanowiłam raz na jakiś czas wziąć najstarsze lakiery i przygotować kilka zdobień. Dziś 2 wersje połączenia Anny Green Racing Drag oraz Wibo Express Growth nr 396 - na tyle wystarczyło mi tego pierwszego. Służył mi wiernie przez niemal 5 lat :) Tak jakoś zapiętałam, że kupiłam go tuż po rozpoczęciu obecnej pracy... Wibo mam ok. 3-4 lata, jego termin przydatności minął według etykiety w grudniu 2013(!), mimo to nadal spisuje się świetnie. Obydwa lakiery już opisywałam, więc nie będę się powtarzać ;-) Wzorki pochodzą z płytek Mo You London PRO 18 i 20.
Ten drugi wzorek bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńOj, nie lubię, jak użyję lakieru raz i leży. Stąd przestałam kupować nowe i od kilku miesięcy null:D Używam starych - choć nie są stare w sensie wieloletności ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę silnej woli, mnie co i raz jakaś buteleczka skusi ;-)
UsuńJa zużywam na bieżąco tylko białe, czarne, bazy i topy, reszta nie ma szans dobić dna :D Podobają mi się strasznie te wzorki co masz na pazurkach <3
OdpowiedzUsuńja tez mam wyrzuty sumienia co do niektorych lakierow, bo praktycznie po jednokrotnym uzyciu sa odstawiane do szufladki, a przeciez sa nadal piekne i niemalze pelne. Swietny wiec pomysl na 'odkurzanie' zapasow. A zdobienie wyczarowalas cudowne :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdobienie bardzo mis ię podoba!!! oj sporo mam zakurzonych lakierów :d
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, żeby wyciągać te "starszaki" i odkrywać ich urodę po raz kolejny :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich ponad 60 w szafie i generalnie.. dziwię się sobie, że nie używałam ich przez dluższy czas. Wczoraj dokonałam przeglądu i większość z nich jeszcze się nadaje do użytku- zainspirowałaś mnie, dziękuję! <3
:)
UsuńTak właśnie zazwyczaj mam użyję lakieru raz , a potem leży, a nowych przybywa , mam jeszcze mnóstwo wcale nie wypróbowanych
OdpowiedzUsuńKolor anny bardzo mi sie podoba. No i świetny wzorek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten odcień zieleni :)
OdpowiedzUsuńteż mam ten problem,dlatego czasami staram się używać tych "starszych",bo nie wyrzucę przecież połowy lakieru dlatego,że coś tam. A nowych cały czas przybywa :/
OdpowiedzUsuńZnam ten ból ;-)
UsuńMam to samo :( ale jeden plus, że wtedy są gęstsze i nadają się do stempli :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mi zdarzyło się wykończyć lakier kolorowy (nie wliczając bieli i czerni). Ja mam na widoku wszystkie buteleczki (mam dedykowaną półeczkę dla nich :)), więc nie giną w otchłani. Ale z motywem odświeżania starszych lakierów to świetny pomysł :D
OdpowiedzUsuń