Dziś ostatni lakier z pierwszej szuflady. Niedługo dowiecie się, co kryje druga ;-)
To KIKO 316 - piękny fiolet o kremowym wykończeniu. Lubię go tak bardzo, że czasem noszę bez żadnych ozdób. Według mnie to taki biurowy kolor. Opisałam już kilkanaście buteleczek tej firmy, ten nie różni się właściwościami od innych, więc nie będę się powtarzać, po prostu popatrzcie na zdjęcia:
Niestety, lakier nie wytrzymał starcia ze środkami do czyszczenia kuchni i pojawiły się małe obtarcia na końcówkach, było już za późno na cały manikiur od nowa, więc dodałam złote stemple z użyciem złotego OPI Golden waves i płytki BPL-024. Swoją drogą uważam, że to bardzo udana płytka - przeglądając Wasze blogi, widzę, że nie tylko ja jestem jej fanką ;-) OPIK nie jeste idealny do stempli, ale takie delikatne wzorki też mają swój urok :)
Miłego wieczoru!
Śliczny ten kolorek:)
OdpowiedzUsuńFiolet cudowny! No po prostu idealny!
OdpowiedzUsuńale extra kolor!
OdpowiedzUsuńuwielbiam fiolety od Kiko ;)
OdpowiedzUsuńZe stemplami mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńZanim dotarłam do zdjęcia z wzorem pomyślałam patrząc na sam lakier: fajnie by wyglądał ze złotym stemplem ...no i miałaś taką samą koncepcję ;) haha
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lakieru i eleganckie zdobienie :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo w moim stylu, a ta płytka jest chyba moją najulubieńszą z serii BPL.
OdpowiedzUsuńNiestety ani kolor kiko ani opi nie są w moim typie.
OdpowiedzUsuńahhh... piekny kolor!
OdpowiedzUsuńśliczny kolor!! :D
OdpowiedzUsuń