3 dni pod rząd post - tak to chyba jeszcze u mnie nie było, a kolejny wpis już w przygotowaniu :)
Tradycyjnie małe podsumowanie miesiąca - tym razem naprawdę niewielkie.
Zaczynam od "pustaków" - srebrny Revlon Chance Encounter, KIKO nr 346, Max top coat, Essie good to go, Isa Dora Peel off base. Revlon to mój ulubieniec do stempli, już kupiłam drugą sztukę, Essie też jeszcze mam w zanadrzu ;-) Pozostałe też dobrze mi służyły, kupiłabym ponownie z wyjątkiem Isa Dory - można znaleźć tańsze odpowiedniki.
Zakupy były skromne, mimo kusicielki Trii, która tuż przed moją wizytą w Warszawie opublikowała post ze sklepami lakierowymi w stolicy (klik). Będąc u rodziców wstąpiłam tylko do Golden Rose po oliwkę do paznokci i skórek - po kilku dniach stosowania bardzo ją polubiłam :) W Holandii dokupiłam szary zestaw Playboy (nie wiem, czy pamiętacie - kiedyś kupiłam czerwony i jestem z niego bardzo zadowolona).
To tyle. Prawda, że skromnie? A jak u Was?
U mnie lakierowo to chyba tylko 2 szt. Golden Rose z kolekcji Wow, bo ileż można ;)
OdpowiedzUsuńZa to kosmetycznie poszalałam, bo np. bardzo spodobała mi się pewna odżywka do włosów, a że kosztowała ponad 100 zł... na szczęście kasa na to spadła z nieba ;)
Czasem trzeba zafundować sobie odrobinę luksusu ;-)
UsuńA ty przynajmniej zużyłaś jakieś lakiery, mnie się to rzadko zdarza ;)
OdpowiedzUsuńMnie też, ale wyciągam najstarsze egzemplarze i zużywam między nowymi lakierami :)
UsuńPrawie wcale nie zużywam już lakierów do końca - przeważnie w połowie buteleczki zgęstnieje tak bardzo, że nie da się go używać i wtedy ląduje w kosztu ;-) Ciekawa ta szara seria ;-)
OdpowiedzUsuńSkromnie ;)
OdpowiedzUsuńlakiery playboy bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście skromnie! U mnie pustaki "leżą" w telefonie i jakoś nie mam czasu by się nimi zająć :)
OdpowiedzUsuńSkromnie ale zawsze coś nowego:)
OdpowiedzUsuńSkromne, ale udane :) Podobają mi się ten zestaw Playboy :)
OdpowiedzUsuńZestaw playboya jest super!
OdpowiedzUsuń