W dzisiejsze notce dalszy ciąg przeglądu lakierów - zobaczcie, co kryje się w drugiej szufladzie.
17 lakierów, a wśród nich Orly, Nicole by OPI, Revlon, NYC, Italian Beauty i Dance Legend, o którym więcej na końcu. Część mogłyście już widzieć na moich paznokciach.
Orly Coachella Dweller, After Party, Androgynie i Miss Conduct:
Orly Dayglow, Sparkling Garbage i Stone cold czekają jeszcze na swoją kolej:
Z Revlona widziałyście tylko żółty Buttercup, pozostałe to Delicious i Stiletto:
Nicole by OPI: Star of the party, I am a pool for love i No limits:
I na koniec NYC Raindrop, top Red Hot i Italian Beauty nr 54:
A teraz obiecana recenzja Dance Legend Humaliwo z kolekcji Malibu.
W miętowej bazie zatopione jest mnóstwo fioletowych i neonowo-zielonych heksów. Pędzelek średniej grubości, ale za to bardzo długi, wygodny. U mnie widzicie cieniutkie 2 warstwy - krycie nie jest 100%, ale jak dla mnie taki efekt jest wystarczający. Próbowałam go kiedyś na białej warstwie i nie było widać znacznej różnicy. Schnie szybciutko, drobinki tworzą lekko chropowatą powierzchnię. Zmywanie - mogę się domyślić, że nie najłatwiejsze - użyłam bazy peel-off.
Lakier ma swój urok, ale nie do końca jest w moim stylu, dlatego zaraz wyląduje w zakładce "wyprzedaż" - może któraś z Was zrobi z niego lepszy użytek ;-)
Dwa pierwsze zdjęcia są bez topu, dwa kolejne z Essie Good to go - za bardzo nie widać różnicy ;-)
Śliczne kolorrki, z pewnością bym coś dla siebie wybrała:)
OdpowiedzUsuńsame pieknosci, OPI mnie oczarowal (jak zwykle)
OdpowiedzUsuńCzerwony NYC wygląda cudownie! Jak on mi się podoba! o mamo ;-D
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Orly.
OdpowiedzUsuńsuper zbiór :D
OdpowiedzUsuńten niebieski ORLY jest cudowny ;)
OdpowiedzUsuńKolekcja robi wrażenie <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zabieram za porządki w moich lakierach :)
OdpowiedzUsuńO nie, ile genialnych lakierów zazdroszczę. :-)
OdpowiedzUsuńLovely polishes all of them :)
OdpowiedzUsuńWOW DL jest obłędny!!!
OdpowiedzUsuń