wtorek, 28 kwietnia 2015

Orly Coachella Dweller

Oj, nie było mnie tu ponad tydzień. Co ostatnio porabiałam? Zobaczcie...






Np. popijałam Guinnessa w Dublinie ;-)
Oczywiście paznokcie musiały być pomalowane, a żeby nie martwić się odpryskami w czasie kilkudniowej wycieczki użyłam Sally Hansen Miracle Gel (opisywany tu).

Ale bohaterem dzisiejszej notki jest zupełnie inny lakier. To ORLY Coachella Dweller. Ładna jasna zieleń z nutką żółci, kojarzy mi się z takimi naprawdę pierwszymi wiosennymi listkami.
Emalia jest dosyć rzadka i trzeba uważać, żeby nie zachlapać skórek. Pędzelek cienki i długi. Do porządnego krycia wystarczają 2 warstwy, lakier schnie szybciutko i ma piękny połysk. Trwałość - nie wiem, co napisać. Pomalowałam paznokcie wczoraj, dziś wyszorowałam kuchnię i pojawił się pierwszy odprysk, więc nie wiem, czy wina leży po stronie lakieru, czy mocnych środków czyszczących (nie potrafię sprzątać w rękawiczkach i moje dłonie muszą cierpieć).
Co myślicie o takim wiosennym kolorze?








7 komentarzy:

  1. Kolor bardzo ciekawy. Tylko dla mnie trochę taki zgaszony, więc pewnie zbyt często nie lądowałby na pazurkach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy kolorek, wiadomo zieleń - uwielbiam każdy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kolor genialny <3 i też nie umiem sprzątać w rękawiczkach ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ten kolor ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyjemny, lubię zielenie. Może wolałabym bardziej nasycony kolor, ale od czasu do czasu i takie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorek jak dla mnie zbyt blady, ja bym się pokusiła o jakiś wzorek z płytki na lakierek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, warto coś do niego dodać. Nałożyłam stemple, ale efekt średnio mi się spodobał i nie pokazałam :(

      Usuń