sobota, 30 kwietnia 2016

Pazurki on holiday

Hej,

O tym, że uwielbiam podróżować, wspominałam już kilka razy. W tym roku postanowiłam zrealizować swoje największe marzenie - odwiedzić Japonię. Wspaniały kraj, z fantastycznymi widokami i ciekawą historią. Trochę spóźniłam się na kwitnące wiśnie, ale w okolicach góry Fudżi wyglądało to nadal imponująco. Było tyle rzeczy do zobaczenia, że paznokcie w ogóle się nie liczyły, przez niemal 3 tygodnie pomalowałam je tylko raz i szybko zmyłam, bo trzeciego dnia pojawiły się odpryski.

Hey,

I already mentioned several times that I love traveling. My biggest dream was to visit Japan and this year it came true. It is a great country, with fantastic landscape and interesting history. I was a bit late for cherry blossom, but nearby Mount Fuji it was still impressive. There were so many places and things to see that I did not have time for my nails. For almost 3 weeks I did them only once and removed the polish after 3 days when I noticed chipping.


Tak prezentuje się czerwony Essie Fifth avenue z górą Fudżi w tle :)
Here is red Essie Fifth avenue with Mount Fuji :)

Od jakiegoś czasu czytałam pełne zachwytu recenzje azjatyckich kosmetyków. Postanowiłam kupić kilka. Natomiast patrząc na ilość lakierów dostępnych w tamtejszych sklepach, ogarnęła mnie istna gorączka ;-) Moja kolekcja została zasilona 20 buteleczkami!
Recently I read many reviews glorifying Asian cosmetics. I decided to buy some. But when I saw number of nail polishes available in Japanese stores, I went crazy ;-) My collection was increased by 20 bottles.

Tak wyglądał jeden ze sklepów - tyle pięknych lakierów!
Here are some pictures of one of the stores - so many beautiful nail polishes!




I moje zakupy:
And my purchase:





Jeżeli chodzi o kosmetyki, to sprawa była o tyle trudna, że wszystkie napisy były po japońsku, a znaleźć kogoś mówiącego po angielsku graniczyło z cudem. Oto co nabyłam:
It was a difficult task to find proper cosmetics, because all descriptions were in Japanese and it was almost impossible to find somebody speaking English. Here are some things I bought:

Toniki do twarzy/facial lotions:


Krem do rąk i mydło kastylijskie, które okazało się amerykańskie/hand cream and castile soap, which turned out to be made in USA ;-)


Mgiełkę do twarzy i próbki Shiseido (to był dobry krok, by najpierw wypróbować miniaturki, nie za bardzo przypadły mi do gustu)/lotion mist and mini-set Shiseido (it was a good decision to buy it instead of full size -  I didn`t like them too much):


Maseczki do twarzy/face masks:


Krem BB i maseczka z sympatycznym Hello Kitty/BB cream and face mask with cute Hello Kitty:



Coś wpadło Wam w oko i chciałybyście przeczytać recenzję?
Do you like something particular and would like to read a review?

środa, 27 kwietnia 2016

King`s Day

Witam Was po małej urlopowej przerwie. 
Dziś Holandia świętuje urodziny swojego króla - Willema Alexandra. Jest to dzień wolny od pracy, pełen imprez no i wszystko jest w narodowym kolorze - pomarańczowym. Po kilku latach już przywykłam do tego szaleństwa, ale myślę, że fajnie zobaczyć raz czy dwa jak to wygląda :) Ja dziś siedzę w domu, ale postanowiłam przyozdobić paznokcie stosownie do okazji ;-)

Hello after short holiday break.
Today the whole Netherlands celebrate birthday of its king - Willem Alexander. It is a public holiday, with many events and of course everything is in Dutch national colour - orange. After some years living in NL I got used to this madness, but I think it is nice to see it once or twice :) I`m at home today, but I decided to make my nails for this day ;-)



Najpierw pomalowałam paznokcie białym Golden Rose Rich Color nr 76, potem pomarańczowym KIKO Satin nr 409 zrobiłam saran wrap, a na koniec występlowałam wzorek z płytki BPS-L024 czarnym Essence do stempli. Jak Wam się podoba?

First I painted my nails with white Golden Rose Rich Color no 76, then I made saran wrap using orange KIKO Satin no 409 and at the end I added pattern from plate BPL-024 using black Essence for stamping art. What do you think about it?

piątek, 15 kwietnia 2016

Nails holiday kit

Hej,

W końcu nadchodzi ta wyczekiwana chwila roku - urlop :) Czy krótszy, czy dłuższy, trzeba się spakować. Nie będę pokazywać Wam całej zawartości mojej kosmetyczki, staram się, żeby nie była zbyt wypchana, ale wiadomo, że takie rzeczy jak pasta do zębów czy krem trzeba zabrać. Skupię się na zestawie paznokciowym Chciałabym, żeby moje pazurki trochę odpoczęły, ale chyba nie wytrzymam 3 tygodni bez malowania, dlatego zabieram ze sobą: krem do rąk, oliwkę do skórek, pilniczek, płatki ze zmywaczem, miniaturki lakieru, bazy i wysuszacza. Tylko tyle i aż tyle :) A jak to wygląda u Was?

Hey,

Finally you come to the best moment of a year - holiday. It doesn`t matter if you go for short or long holiday, you need to pack your bag. I`m not going to show you all cosmetics I take, because it is obvious to take things like a tooth paste or cream. I will focus on hands care only. I would like to give my nails some break, but I`m pretty sure I will not manage 3 weeks without doing them ;-) So my holiday kit contains: hand cream, cuticle oil, glass file, nail polish remover pads, mini set of nail polish, base and top coat. That`s all :) And what do you take with you for holiday?


czwartek, 7 kwietnia 2016

Tricolor chevron

Cześć,

Ostatnio naszło mnie na użycie chevronowej tasiemki. Baza to biały Golden Rose Rich Color nr 76. Na to nałożyłam 2 holenderskie lakiery: jasny fiolet Trind nr CC149 (na zdjęciach wyszedł prawie jak błękit) oraz granat DA nr 016. Trind jest bardzo przyjemny - dobrze napigmentowany, schnie szybko. Z tego co wiem firma weszła do Polski ze swoimi produktami w 2014 albo 2015 roku. Z DA miałam mały problem, bo słabo kryje, więc musiałam nałożyć 2 warstwy, schnie nieco dłużej niż fioletowy kolega, natomiast w słońcu ujawnia piękny shimmer, niewidoczny w butelce. Jest dostępny w lokalnych holenderskich drogeriach o tej samej nazwie. Obydwa kupiłam w swojej miejscowości, kiedy DA zamykało sklep i na koniec obniżyło ceny wszystkiego o 70% :)

Hello,

Recently I wanted to use again my chevron striping tape. As a base I used white Golden Rose Rich Color no 76. Then I applied 2 Dutch nail polishes: light purple Trind no CC149 (on my pictures it looks like blue) and navy blue DA no 016. Trind is very good - very well pigmented, dries fast. With DA I had a small problem - it is a bit sheer, so I had to apply 2 coats, dries slower than its purple friend, but in full sun you can see beautiful shimmer, not visible in the bottle. It is own brand of Dutch DA drugstores. I bought both polishes when DA decided to close its store in my town and gave 70% discount on everything.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Maybelline - Vintage mauve

Cześć,

Dziś pokażę Wam lakier, który gościł na moich paznokciach podczas Wielkanocy. Miało być coś innego, ale nie wyszło, a że musiałam zdążyć na samolot, to na szybko wyciągnęłam przybrudzony róż Maybelline Vintage mauve. Przyznam, że był to dobry wybór - lakier nakłada się przyjemnie, kryje przy dwóch cienkich warstwach, ma wygodny grubszy pędzelek. Miałam wrażenie, że był suchy po kilku minutach, ale na wszelki wypadek nałożyłam Insta dri. Bez problemu wytrwał 5 dni. Kolor jest dosyć specyficzny, ale ciekawy. Pierwsze zdjęcie jest w świetle dziennym bez topu, kolejne z lampą i topem.

Hello,

Today I will show you a nail polish which I wore during Easter. I planned something else, but it didn`t work. I had to hurry to the airport, so I took Maybelline Vintage mauve. I have to admit it was a good choice - this polish is easy to apply, opaque in 2 thin coats, it has very good wide brush. I had impression that it dried within few minutes, but just in case I applied Insta dri. It lasted on my nails 5 days without any problems. The colour is not very popular, but it sometimes I like something different. First picture was taken in day light, no top coat, others with flash and Insta dri.




niedziela, 3 kwietnia 2016

February/March

Witajcie,

Dziś niewielkie podsumowanie lutego i marca. Pochwalę się swoją silną wolą - przez ponad 2 miesiące nie kupiłam żadnego lakieru! Ha! Jedynie dostałam paczuszkę współpracową z BPS. Zużyłam kilka produktów.

Hello,

Today small recap of February and March. I have to tell you that I was strong and for over 2 months I did not buy any nail polish! I only got a small parcel  from BPS with some items to review.

Oto co wybrałam tym razem z BPS:
There are products I have chosen this time:






Jednym z produktów jest pudełeczko na tasiemkę. Już wypróbowałam i przyznaję, że to przydatny gadżet :) Łatwo wyciągnąć tasiemkę i oderwać tyle ile potrzebujemy. Obecnie kosztuje $1,99.

One of the items is  holder for striping tape. I already tried it and have to tell you that it is very useful :) It is easy to take as much striping tape as you need and tear it off easily. Now it costs $1,99.



Poza tym kilka produktów sięgnęło dna: Podwójny lakier Revlon Chance Encounter, Eveline 60-sekundowy wysuszacz i oliwka do skórek Life. Revlon widziałyście w paru zdobieniach (np. tu), chyba jedyny lakier, który kupiłam ponownie, bo srebrny jest idealny do stempli. Eveline, niestety, nie sprawdził się, lakiery pod nim wcale nie schły szybciej. Oliwka Life z Super Pharm - miała bardzo przyjemny zapach, ładnie nawilżała skórki, do tego kosztowała niewiele - coś ok. 10 zł.

I also finished some items: double nail polish Revlon Chance Encounter, Eveline 60-sec. drying top coat and cuticle oil Life. I like Revlon very much - I bought second one already, because silver polish is perfect for stamping, I shown it several times (for example here).  Top coat from Eveline unfortunately wasn`t a good product - it didn`t help any polish to dry faster. Cuticle oil was very good - it smelled nice and moistened my cuticles very well, besides that it was quite cheap (around 2,5 euro) - it is available in Polish drugstores Super Pharm.