niedziela, 4 stycznia 2015

Podsumowanie grudnia i ...

I znów człowiek nawet się nie obejrzał, a kolejny miesiąc przeleciał...
Zaprszam na przegląd moich lakierowych nowości oraz recenzję jednej z nich.

W listopadzie trafiłam na wyprzedaż na jednym z blogów - paczka przyszła do rodziców błyskawicznie, ale z wiadomych powodów mogłam ja wziąćw łapki dopiero w grudniu. Od lewej: Essie Sure Hot, Nicole by OPI Star of the party, Color Alike Love las, Bell nr 513 oraz Color Alike strażnik teksasu. Podczas świąt wypróbowałam wszystkie z wyjątkiem zielonego CA.






Na początku grudnia zauważyłam wyprzedaż OPI serii Muppetów oraz Mariah Carey. Skusiłam się na 2 lakiery: Underneath  the mistletoe oraz I love applause. Do tego zaciekawił mnie Cien - lakier z Lidla - ktoś zna, używa? Mój ma nr 32 i nazwę Red Roses.




Następnie idą prezenty od mojego faceta. Zawsze przywoził mi KIKO, ale od paru tygodni w Warszawie jest sklep tej firmy, więc sama mogłam coś wybrać. I tu pochwalę się swoją silną wolą - nic nie kupiłam :D
Skoro nie KIKO, to zażyczyłam sobie inne włoskie marki. On dodał do tego coś jeszcze :)
Od lewej: Royal Beauty Rosso Fragola, Deborah Milano nr 92, Layla CE13 (lub MC32), Sinful Colors Frenzy.





Od lewej: Mavala Riga i Fresh Melon, Sinful Colors Rose Capri.





Na koniec chwila mojej słabości - przez prawie cały pobyt w Polsce wychodziłam z drogerii tylko z kosmetykami, które naprawdę potrzebowałam aż do przedostatniego dnia. Moją kolekcję powiększyły: Vipera Natalis 213 oraz Ingrid Estetic 128. Żel do skórek był mi potrzebny - postanowiłam spróbować Lovely.



Do chwili obecnej wypróbowałam kilka lakierów, m.in. Sinful Colors Rose Capri.
W butelce można zauważyć, że w niektórych miejscach lakier jest żółty, nawet po wymieszaniu te plamy nie znikają. Może stał długo na półce i utlenił się? Na szczęście na paznokciach ma jednolity różowy kolor.
Powiem szczerze, że ten lakier nie wzbudził mojej miłości. Cienki pędzelek, rzadka konsystencja, 3 warstwy to minimum. Schnie dosyć długo na satynę, kilka godzin po malowaniu odgniotłam sobie jeden paznokieć składając pranie. Jedynie kolor mi się podoba - będzie idealny na lato do cienkiej sukienki :)








12 komentarzy:

  1. Lakier z Lidla ? Pierwszy raz chyba widzę

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyjemne dla oka nowości:)
    Sinful Color ma cudny odcień. Tak jak piszesz, na lato będzie idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne kolorki tych nowości:)♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam pojęcia, że są lakiery firmy Cien - jak na razie każdy kosmetyk, który z tej firmy miałam i używałam oceniałam pozytywnie, więc lakier pewnie też mógłby mi się spodobać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. kosmetyki Cien znam z czasów gdy mieszkałam w Niemczech, lakiery też tam były i lubiłam je i nie kosmetyki również. Sporo fajnych lakierów wiedzę )

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że lakier nie okazał się być dobry :c

    OdpowiedzUsuń
  7. O jaki piękny róż.Ubóstwiam takie kolorki

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam Sure Shot, ładny jest :) OPI śliczne.

    OdpowiedzUsuń