środa, 30 września 2015

Rozczarowanie...

Hej,

Czasem jest tak, że człowiek cieszy się z nowego nabytku, chwyta za pędzelek, maluje i... zonk! Lakier okazuje się bublem :(
Ja w swojej kolekcji mam 3 takie: Sally Hansen Sunny side, Golden Rose nr 222 oraz Essence Nail Candies nr 05 sugar pie, honey bunch. W buteleczkach prezentują się ładnie, prawda?




Niestety, na paznokciach to porażka - bardzo słabo kryją, a właściwie o SH i Essence powinnam powiedzieć, że w ogóle nie kryją - wyglądają jak ledwie zabarwiona woda. Przyglądałam się Sugar pie, czy to nie jest przypadkiem baza, ale niczego takiego nie wyczytałam na etykiecie. GR też daleko do ideału, końcówki mocno prześwitują tak wyglądają 3 warstwy:




No niestety, zdarza się. Czy Wy też macie w swoich zbiorach takie niemiłe niespodzianki?

12 komentarzy:

  1. oj ja tez mam takich kilka bubli, z ktorymi niewiadomo co zrobic. W momencie zakupu wszystkie lakiery wygladaja pieknie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. gdzieś czytałam o tym Essence,że on jest bardziej do regeneracji i wzmacniania paznokci,niż krycia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest napisane, że zawiera substancje odżywcze, więc spróbuję, czy działa :)

      Usuń
  3. Mam tą goldenkę ale u mnie wystarczą 2 cienkie warstwy do pełnego krycia i przyznam, że lubię ten lakier.

    Niestety pozostałych dwóch nie miałam. O ile essence trochę mnie zdziwił tak SH nie, bo miałam parę lakierów tej firmy i żaden ładnie nie krył...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To widocznie trafił mi się jakiś felerny egzemplarz GR :) Ja mam jeszcze kilka innych SH z tej serii i tylko ten jest tragiczny, większość ładnie kryje.

      Usuń
    2. Tez mam ten lakier z Golden Rose i to jeden z moich ulubieńców :) Juz po pierwszej warstwie paznokcieć jest ładnie poryty :)

      Usuń
  4. No mnie się narazie nie zdarzyło takiego bubla kupić,faktycznie nie fajnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam kilka takich gagatków niestety ;( z serii Paris mam tylko biały, ale jest bardzo gęsty i kryje już po jednej warstwie . SH z Xtreme Wear mam chyba 4 kolorki i tez dobrze kryją , żółtka nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  6. O matko, faktycznie nieciekawie kryje to GR... Tak, zdarzało mi się trafić na takie cosie. Używam wtedy do layeringów albo lecą do kosza ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj mam z SH, GR , OPI i inne eehhh myślisz będzie efekt wow a tu klapa. Tego goldena mam lubie jego kolor ale krycie tragedia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze możesz używać ich jak tintów ;-) Kiedyś kupiłam piękny róż z Astora,który okazał się właśnie taki wodnisty i w ogóle nie barwiący paznokcia. Jeszcze taką słabiutką miałam miętę od Flormara.

    OdpowiedzUsuń