środa, 11 listopada 2015

Szuflada nr 2, a w niej Dance Legend

Cześć,

W dzisiejsze notce dalszy ciąg przeglądu lakierów - zobaczcie, co kryje się w drugiej szufladzie.


17 lakierów, a wśród nich Orly, Nicole by OPI, Revlon, NYC, Italian Beauty i Dance Legend, o którym więcej na końcu. Część mogłyście już widzieć na moich paznokciach.

Orly Coachella Dweller, After Party, Androgynie i Miss Conduct:




Orly Dayglow, Sparkling Garbage i Stone cold czekają jeszcze na swoją kolej:


Z Revlona widziałyście tylko żółty Buttercup, pozostałe to Delicious i Stiletto:


Nicole by OPI: Star of the party, I am a pool for love i No limits:




 I na koniec NYC Raindrop, top Red Hot i Italian Beauty nr 54:








A teraz obiecana recenzja Dance Legend Humaliwo z kolekcji Malibu.
W miętowej bazie zatopione jest mnóstwo fioletowych i neonowo-zielonych heksów. Pędzelek średniej grubości, ale za to bardzo długi, wygodny. U mnie widzicie cieniutkie 2 warstwy - krycie nie jest 100%, ale jak dla mnie taki efekt jest wystarczający. Próbowałam go kiedyś na białej warstwie i nie było widać znacznej różnicy. Schnie szybciutko, drobinki tworzą lekko chropowatą powierzchnię. Zmywanie - mogę się domyślić, że nie najłatwiejsze - użyłam bazy peel-off. 
Lakier ma swój urok, ale nie do końca jest w moim stylu, dlatego zaraz wyląduje w zakładce "wyprzedaż" - może któraś z Was zrobi z niego lepszy użytek ;-)
Dwa pierwsze zdjęcia są bez topu, dwa kolejne z Essie Good to go - za bardzo nie widać różnicy ;-)





11 komentarzy: