Dziś mam dla Was 3 lakiery, które już pojawiły się na blogu, ale są tak piękne, że warto o nich przypomnieć.
Hello,
Today I have for you 3 nail polishes already shown on my blog, but it`s worthy to remind how beautiful they are.
OPI Underneath the mistletoe, Smitten Polish Ghosts of Christmas, Essie Toggle to the top
OPI jest najjaśniejszy, porównując z kolegami ma w sobie odrobinę brązu (chociaż w rzeczywistości tego nie widziałam).
OPI is the lightest and has a bit of brown tones comparing it to the other 2 (but in reality I did not see such a difference).
Smitten jest najciemniejszy i najbardziej nasycony, z odrobiną wiśniowych tonów.
Marka istnieje od niedawna pod nową nazwą - Dreamland Lacquer.
Smitten is the darkest and has the most saturated colour, with some cherry tones.
This name is not used anymore - it has been replaced by Dreamland Lacquer.
Essie is somewhere between - darker than OPI, but lighter than Smitten.
Teraz małe porównanie.
Wykończenie: wszystkie mają lekko piaskowe, ja zawsze kładę top.
Trwałość: żaden nie zachwyca - 2-3 dni i pojawiają się odpryski.
Nakładanie: wszystkie mają dobrą konsystencję, najlepszy pędzelek ma Essie, najgorszy OPI.
Schnięcie: wszystkie schną w kilka minut.
Cena: OPI ok. 50 zł, Smitten Polish ok. 10-12 euro, Essie - ok. 32 zł - są to ceny regularne, w internecie albo outlecie Essie i OPI można kupić taniej.
Ogólne wrażenie: wszystkie lubię, ale najładniej wygląda Smitten.
A jaka jest Wasza opinia? Lubicie takie kolory?
Now small comparison.
Finish - soft sand, I always add top coat.
Lasting - not very impressive, all of them 2-3 days.
Application - all of them have good consistency, the best brush has Essie, the worst - OPI.
Drying time - all of them need just few minutes.
Prices: OPI - 16 euro, Smitten Polish - 10-12 euro, Essie - 10 euro - these are regular prices, on internet or in outlet stores you can find Essie or OPI in lower prices.
Overall impression - I like all 3, but I think Smitten looks the best on nails.
What is your opinion? Do you like these kind of shades?
Wszystkie trzy bardzo ładne, ale że lubię czerwień najwięcej OPI wpadł mi w oko ;)
OdpowiedzUsuńSmitten to mój faworyt! Uwielbiam takie cudeńka błyszczące <3
OdpowiedzUsuńTrochę nie "moje" te lakiery ;)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust ;-)
UsuńPiękne kolory, zwłaszcza środkowy :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie opi najładniejszy ;)
OdpowiedzUsuńNie mam w swojej skromnej kolekcji takich lakierów. Jeżeli bym ich używała to pewnie jako akcent a nie na całych paznokciach. Aczkolwiek na Twoich pazurkach wyglądają bardzo elegancko :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ja akurat bardzo dobrze czuję się w ciemnych kolorach :)
UsuńPiękne, Smitten chyba naj. Pewnie, że warto pokazywać lakiery więcej niż raz.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, aż mi czasem żal, że tyle fajnych lakierów musi czekać na "drugą szansę" w nieskończoność ;-)
UsuńSmitten jak dla mnie w tym zestawieniu najbardziej przyciąga wzrok! Piękny kolor wzięłaś dziś na temat główny! ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Mój ulubiony kolor, więc część kolekcji jest w takiej tonacji ;-)
UsuńBeautiful red polishes!
OdpowiedzUsuńKocham takie kolory!
OdpowiedzUsuńThey're all beautiful <3 I like the OPI the best :)
OdpowiedzUsuńCo jeden to ładniejszy :)
OdpowiedzUsuńThink I have to chose the Smitten one, but all three are stunning!
OdpowiedzUsuńOPI spodobał mi się najbardziej.
OdpowiedzUsuńJa szukam idealnej pięknej holo czerwieni.