sobota, 19 stycznia 2019

Astra 08

Mój ukochany przywiózł mi kiedyś 2 lakiery Astra z Włoch. Żółtka pokazywałam tutaj, czas na róż.

My partner brought me 2 Astra polishes from Italy long time ago. The yellow one I shown you here, it`s time for the pink one.



Najpierw nałożyłam 2 warstwy tradycyjnie, a trzecią gąbeczką, aby nieco ukryć pociągnięcia pędzelka. Nie jest to mój kolor, więc zmyłam go po jednym dniu (chociaż na zdjęciach wygląda ładnie).

First I applied 2 layers in a traditional way and third one using a sponge in order to hide brush strokes. It`s not my color, so I removed it after 1 day (although it looks nice on pictures).



16 komentarzy:

  1. piękny idealny odcień różu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz piękne pazkurki :) I śliczny kolorek!

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest przepiękny <3 Ale nie chciałoby mi się nakładać go gąbeczką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było to jakoś uciążliwe, a lakier na paznokciach wygląda nieco lepiej ;-)

      Usuń
  4. ale cudowny kolor, bardzo mi się podoba :D
    Mogłabym śmiało taki nosić na pazurkach :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piękny efekt!
    Widać, że ukochany się zna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Metallic is not one of my favourite finishes, but I like the shade! When I have a nail polish that doesn't "convince" me 100%, I usualy try to do some stamping or free-hand nail art on it! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nail art is a good idea, but I didn`t have time for it.

      Usuń
  7. Nie wygląda tak źle. Ja bym pewnie dorzuciła do niego jakiś stempelek... może z motywem róży ? :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochałam się w tym kolorze ;)

    OdpowiedzUsuń