Dziś pokażę Wam ostatni lakier, który nosiłam w ubiegłym roku - Misslyn lilac poison. Nakłada się dobrze (2 cienkie warstwy), ma cienki pędzelek, schnie dosyć szybko. U mnie wytrzymał 4 dni i potem pojawiły się odpryski. Pamiętam, że jak użyłam go po raz pierwszy, to zabarwił mi paznokcie, Tym razem miałam chyba lepszą bazę, bo nic takiego nie zauważyłam. Emalia ma bardzo ładny shimmer, który niestety nie chciał pokazać się na zdjęciach. Kiedyś te lakiery były dostępne w Hebe. Ja swój kupiłam dosyć dawno, więc nie wiem, czy tam jeszcze są.
Hello,
Today I will show you last polish I wore last year - Misslyn lilac poison. Its application is good (2 thin layers), it has small brush and it dries quite fast. After 4 days I noticed some tip wear. I remember that when I used it for the first time, my nails were stained, now maybe I have a better base coat, because didn`t notice it. The polish has beautiful shimmer which is not fully visible on my pictures.
What a great violet this one! Smuack!
OdpowiedzUsuńWidac troszke poświatę na zdjeciach :). Kolor nie moj ale prezentuje sie swietnie :)
OdpowiedzUsuńkolor naprawdę bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, lubię taki błysk :)
OdpowiedzUsuńWidać jak się pięknie błyszczy <3 Ja uwielbiam takie lakiery :)
OdpowiedzUsuńTa folia jest super, mam już kilka mani z nią i niedługo wstawię<3
Misslyn makes some fantastic shimmers. I love this one :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się mieni :)
OdpowiedzUsuńThe shade is nice but not something that I would buy.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają paznokcie pomalowane tym lakierem :) Dobry wybór lakieru - fantastyczny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Patryk